237

Rób rachunek sumienia: powoli, z odwagą. – Czyż twój nieuzasadniony zły humor i smutek (nieuzasadniony pozornie!) nie wynika przypadkiem z braku zdecydowania, by zerwać te subtelne, ale bardzo „konkretne” sidła, pozastawiane – podstępnie, niepostrzeżenie – przez twoją pożądliwość?

Ten punkt w innym języku